Tak! Przyjęli mnie do szkoły mundurowej! Tak jak chciałam! Super! Zaraz po doczytaniu wyników zadzwoniłam do mamy, ale postanowiłam ją wkręcić ( ach wredna ja :D )
- No hej słonko
-Cześć mamuś... - powiedziałam z udawanym smutkiem w głosie ( mogłabym zostać aktorką :D )
-Co się stało?- zapytała z przerażenia - Nie przyjęli cie???
-. . .
- Halo! Aniu jesteś tam?
- Tak jestem i chyba musimy odkładać pieniądze na...- nie zdążyłam powiedzieć a mama szybko za mnie skończyła
- na wyjazd do tej zawodówki co miałaś w planach?
- Nie bo... - dalej ciągnęłam smutno- NA MUNDUR BO DOSTAŁAM SIĘ!! PRZYJĘLI MNIEEE!- Wykrzyczałam szczęśliwa do telefonu
-Uff... ale mnie wystraszyłaś - powiedziała z ulgą Agata- to w nagrodę, że się dostałaś do szkoły pojedziemy na dwa tygodnie nad morze, należy ci sie odpoczynek
- Super! To kiedy wyjeżdżamy?
- Pojutrze tak, że wymyśl co bierzesz
- Dobra mamuś musze konczyć pa
Gdy się rozłączyłam to całą drogę do domu pokonałam ciesząc się i śpiewają pod nosem. Pewnie to zabawnie wyglądało.
Kolejnego dnia
-Mamo gdzie jest moja kosmetyczka?!- wołałam z mojego pokoju biegając od szafy do walizki
- W komodzie w trzeciej szufladzie!- krzyknęła Agata z kuchni
Tak to już jutro jadę na wakacje. Czuję, że to będą najlepsze wakacje na jakich kiedykolwiek byłam. Rodzice wybrali Poddąbie, wiem pewnie pomyślicie: "gdzie to?". Jest to małe miasteczko, które "żyje" podczas sezonu letniego, a w zimie mieszka tylko pięćdziesiąt osób. Słyszałam i z tego co wyczytałam to jest tam cisza, spokój od tego zamieszania jakie jest w mieście. Nie mogę się doczekać, kiedy wejdę na plażę i będę podziwiać wschód i zachód słońca itp.
W tym samym czasie gdy się rozmarzyłam dostałam sms:
Od Paćka: hejka :* może spacer? Pochwalisz się gdzie się dostałaś :P plus może zdjęcia? :)
Ja: hej :* no pewnie :) może o 16.50 u mnie?? :)
Od Paćka : ok :*
Gdy odczytałam ostatniego sms, mama zawoła mnie na obiad. I tam czekała na mnie kolejna niespodzianka.
- No jestem, co na obiad?- szybko zapytałam bo byłam już strasznie głodna
- Pomidorowa z makaronem taka jak lubisz.
- Ale zanim zaczniesz jeść mamy coś jeszcze dla ciebie - tata dorzucił z błyskiem w oku. Wyciągnął kopertę i podał z niepewnością - mam nadzieję, że ci się spodoba - dodał z uśmiechem.
Oglądałam to kopertę dobrą minutę zastanawiając się, co tam może być? Kieszonkowe za tak dobre wyniki w nauce? Albo zaproszenie? Lub bilet na koncert? Nie myliłam się to był bilet a nawet kilka biletów, ale nie na koncert tylko na mecze Reprezentacji Polski!!
-Jejciu! Dziękuję, dziękuję, dziękuję!- zaczęłam skakać, piszczeć ze szczęścia. W końcu gdy się ogarnęłam podziękowałam ładnie mamie i tacie.
- Te bilety kosztowały fortunę i są w najlepszych miejscach, jak wy to zrobiliście? Przecież bilety już są dawno wyprzedane...
- Porozmawiało sie z odpowiednimi osobami i się udało. Zasłużyłaś na te bilety. Dostałaś je dzięki ciężkiej prac, dobrych ocenach i wynikach w szkole oraz za to że przyniosłaś świadectwo z paskiem. Więc stwierdziliśmy z mamą, że w nagrodę podarujemy ci wejściówki na najbliższe mecze Reprezentacji Polski w Piłkę Siatkową Mężczyzn, bo widzimy jak ten sport kochasz i ile dla niego poświęcasz czasu - odpowiedział tata dumnie
- A właściwie nie ważne jak to zrobiliście. Dziękuję wam, jesteście wspaniali, kocham was - i jeszcze raz przytuliłam ich obojga i pobiegłam do pokoju by opisać ostatnie dwa dni w moim pamiętniku...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
hej wszystkim :) no i jak się podoba? proszę komentujcie :) bardzo mi na tym zależy :)
Ciekawie się zapowiada, pisz dalej ;3
OdpowiedzUsuń